Na schodach w domu, z którego przed chwilą widziałam dziewczynę średniego wzrostu. Widząc mnie chciała się cofnąć, ale potknęła się o stopień i przewróciła do tyłu. Nic nie zrobiłam. Tylko wyszłam z tego domu.
Idąc razem z Akumu podałam mu kurtkę.
-Załóż ją - Poleciłam mu i wykonał moje polecenie.
Spojrzałam się przez ramię i zobaczyłam dziewczynę ze schodów, która szła teraz za nami. Zwolniłam kroku. Akumu na szczęście nie zauważył. Po chwili odwróciłam się i podeszłam do dziewczyny powoli się przygotowując się do wyciągnięcia sztyletu.
-Kim jesteś?-Spojrzałam się na nią wyciągając sztylet z rękawa i przyciskając jej do gardła
-A-Adriana...-Wyszeptała lekko się mnie chyba bojąc.
I dobrze. Im więcej osób się Ciebie boi masz większe szanse na przeżycie. Po chwili Akumu do mnie podszedł i chwycił za ramię.
-Zoey, zostaw ją...-Szepnął do mnie odciągając delikatnie od niej.
Odwróciłam się z chłopakiem i kontynuowaliśmy wędrówkę do jaskini. Słyszałam każdy krok dziewczyny i każdą sekundę jej oddechu. Nie wątpiłam, że Akumu również ją słyszy.
<Akumu? Adrianna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz