niedziela, 16 lutego 2014

Od Akumu Do Zoey i Adrianny

-Co ty jej zrobiłaś? - zapytałem ze wściekłością w głosie, ale nadal spokojny. Chwyciłem dziewczynę za rękę.
-Poleży sobie kilka godzin. - gotowało się we mnie.
-I teraz powinienem cię spokojne puścić, tak?
-Tak.
Kim ty jesteś, czym ty jesteś. - mamrotałem coraz słabiej opadając na kolana. Pamiętam jeszcze, że dziewczyna spojrzała na mnie z obrzydzeniem. Potem była już tylko ciemność.









Obudziłem się przykryty kocem leżąc na karimacie. Zoey siedziała obok mnie.
-Wszystko w porządku? - zapytałem się jej.
-T-tak. - odpowiedziała nieco drżącym głosem.
-Na pewno?
-No przecież mówię, że tak! - odwróciła się wściekła
-Przestań z nią nie miałaś żadnych szans.
-Nie musisz mi tego przypominać. - warknęła. Pokręciłem głową z rezygnacją.

<Zoey?>







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz