niedziela, 23 lutego 2014

Od Akumu Do Zoey

-Co się stało? - spytałem ostro
-Już nic - odpowiedziała pewnie szykując się do zejścia na dół
-Zoey! - prawie krzyknąłem łapiąc ją za ramie. Spojrzała na mnie chłodno.
-Co się stało? - ponowiłem pytanie tym razem spokojniej
-Nic. Po prostu kolejny znajomy zapach.
-Kolejny? - wciągnąłem jeszcze raz powietrze - Wampir... - wycedziłem przez zęby.
-Tak. Idziemy? - spojrzałem na nią zdziwiony.
-Chcesz iść do tego wampira? Po zapachu i twojej reakcji wywnioskuje, że to jeden z tych, którzy się tobą zajmowali. - na jej ustach zagościł ten uśmiech psychopaty.
-To co? To najlepszy moment, by się za wszystko zemścić... - zaśmiała się, a ja tylko pokręciłem głową.
-Ja tam idę dla Adrianny, może się zdarzyć, że nie będę wstanie cię uratować, ani ty mnie. Robisz to na własną odpowiedzialność, okej?

<Zoey?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz