niedziela, 16 marca 2014

Od Zero Do Akumu, Zoey i Adrianny

-Szczerze niczego-Uśmiechnąłem się do kotołaka szeroko pokazując szereg idealnych zębów przerwanych w dwóch miejscach długimi kłami.-Mógłbyś mnie puścić?-Zapytałem się go jeszcze kulturalnym tonem.
-Nie, dopóki nie powiesz czego od niej chcesz-Warknął do mnie
-Już powiedziałem, że niczego od niej nie chce... Można to nazwać spotkaniem po latach-Powiedziałem prowokacyjnym tonem.
Spojrzałem się uważnie na kotołaka. Kiedyś przeglądałem jego akta. Zapamiętałem imię.
-Jesteś Akumu prawda? Ulubiony kotek domowy wszystkich w laboratorium. Najbardziej rozpieszczana maszyna do zabijania, która nie potrafi odkryć swoich wszystkich mocy-Dodałem z lekką irytacją w głosie, a on mnie tylko mocniej przycisnął do ściany

<Akumu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz